Kim Ty właściwie jesteś?

Zawsze chciałam przeprowadzić wywiad z kimś ważnym dla mnie. Taki wiecie, o kimś znanym i rozpoznawalnym na ulicy. Więc… dlaczego nie ze mną? Jestem dla siebie ważna? No raczej. Znam mnie? Coś słyszałam. Rozpoznają mnie ludzie na ulicy? Jeśli z nimi chodziłam do klasy, owszem. Pasuje! Zaczynamy.

Kim jesteś? Ile masz lat, wzrostu, wagi? Rozmiar buta i stanika?

Wow. Powoli. Nazywam się Aldona. Obecnie (31.03.19) mam 24 lata i mam 164,5 cm wzrostu. Waga chyba nie jest istotna, ale numer buta mogę podać: 36 ze wskazaniem na 35. Stanik – raczej się nie pochwalę, ale jeśli jakaś firma bieliźniarska jest zainteresowana, można się ze mną kontaktować, podam odpowiednie wymiary ;).

Co robisz ze swoim życiem?

Jestem świeżo po studiach. Skończyłam analitykę medyczną w Bydgoszczy i obecnie pracuję w zawodzie w jednym z krakowskich szpitali.

Zawsze wiedziałaś, że będziesz diagnostą?

Nie. Nigdy nie chciałam być diagnostą laboratoryjnym. Ba! Podczas deklaracji przedmiotów na maturę nie wiedziałam, że istnieje taki kierunek, jak analityka medyczna.

No, to jak to się stało?

Bardzo prosto. Często jest to ścieżka wielu osób na analityce – nie dostałam się na lekarski. Idąc do liceum do Wrocławia (ok. 150km od mojego miejsca zamieszkania), nie byłam pewna czy chcę iść na prawo czy na medycynę. Taka byłam zachłanna. Byłam w klasie humanistycznej, ale nadal ciekawiła mnie biologia i chemia. Ostatecznie, w klasie maturalnej stwierdziłam, że z tym prawem to dam jednak innym się wykazać, a ja będę zmieniać świat w medycynie. Po drodze była jeszcze wersja biegłego w dziedzinie psychiatrii, ale to już bardzo odjechany pomysł. Im bliżej było matur, tym bardziej czułam, że no może mi się jednak nie udać, więc zaprzyjaźniłam się z Google i on mi powiedział: „Hej, są jeszcze inne kierunki, spróbuj tam i ewentualnie poprawisz maturę”, więc ja pomyślałam: „niegupie”. Poprawiałam maturę raz i drugi, nie udało się, zostałam na analityce, ale wtedy na trzecim roku, o ironio, zaczęło mi się podobać.

Dlaczego?

Bo zaczęło mnie to ciekawić. Nie zdawałam sobie sprawy ile rzeczy można wyczytać z ludzkiej krwi i jak wiele czynników ma wpływ na wynik, który wydajemy lekarzowi. A dlaczego dopiero na trzecim roku? Bo zaczęły się fajne przedmioty, wcześniej mieliśmy takie „zapychacze”, sądzę, że niewiele osób mogło je uznać za fascynujące.

I co dalej? Z czym do ludzi?

Do ludzi idę z dyplomem magistra. Przeprowadziłam się do Krakowa, wcześniej zdobyłam pracę. W ostatnich latach studiów zaangażowałam się trochę w działalność naukową. Jak zaczęłam pracować trochę odczułam brak jakiejś takiej kreatywności. Powstał pomysł bloga. Znajomi mówili, że od dawna czegoś takiego szukali i woleliby przeczytać o badaniach, w bardziej przystępnej formie niż pseudonaukowo, gdzie sam autor nie rozumie, co napisał. Stwierdziłam więc, że spróbować można zawsze, jeśli nie wyjdzie, powiem, że żartowałam.

Działasz sama czy ktoś Ci pomaga?

Nie, nie dałabym rady osiągnąć tego tak, żeby to wyglądało dobrze, gdybym działała sama. Teksty, owszem, są mojego autorstwa, ale często merytorykę konsultuję z bardziej doświadczonymi pracownikami mojego laboratorium. Ale to, że ten blog jeszcze stoi i wygląda zawdzięczam kilku osobom. I dobrze, że są, bo czasem już było tak, że ja mówię, że coś jest spoko i mi się podoba, a w odpowiedzi słyszę: „To fajnie. ALE NIE, ALDONA, TO NIE JEST SPOKO”.

Co robisz poza pracą? Masz jakieś życie? Znajomych?

Mam parę bliskich osób, lubimy czasem zobaczyć razem jakiś film lub zagrać w planszówki. Okazuje się, że gry planszowe to nie tylko „Chińczyk” i warcaby. Ja tak sądziłam do pewnego momentu, ale już naprawiłam swoje błędy. A w czasie wolnym od pracy interesuję się językami. Obecnie chodzę na francuski i włoski. Dodatkowo trenuję na siłowni i chodzę na taniec towarzyski. Natomiast moim największym hobby jest sen ;).

No dobrze… A coś więcej?

Dużo czytam. Szukam informacji o tym, jak można żyć trochę inaczej, niekoniecznie całe życie w tym samym miejscu. Mam trochę planów na przyszłość, ale na razie o nich nie mówię głośno. Jeśli będę potrzebować pomocy, to na pewno na blogu to ogłoszę.

Twoje cechy charakterystyczne?

Boję się gołębi. Serio. Wiem, że to nieracjonalne, ale niestety tak mam. Uważam, że były totalnie niepotrzebne na arce. Zaraz po nich są komary.

Co jeszcze chcielibyście wiedzieć?

Dobrego tygodnia!

O mnie

Nazywam się Aldona Gajek. Jestem Kobietą w Laboratorium.

Dzięki mnie dowiesz się, jak odczytać wynik badań krwi i nie dostać zawału!

Możesz być również zainteresowany tymi tematami: