Morfologia – układ białokrwinkowy

Pamiętacie Anię?

Ania już wie, kiedy powinna się martwić, ponieważ czytała post o układzie czerwonokrwinkowym, a pisałam w tym poście o parametrach erytrocytarnych. Mamy do przerobienia rozkład leukocytów, czyli leukogram i układ płytek krwi.

Obecnie rozkład białych krwinek wykonuje aparat, który pracuje w laboratorium. Zalicza on komórki do odpowiedniego szeregu na podstawie ich wielkości, odpowiednich reakcji oraz nawet wyglądu. Wynik może być zatem zaburzony w obecności przeciwciał, które powodują zlepianie się erytrocytów lub płytek krwi, przez co one wydają się większe, więc “idą” do innego szeregu. Podobnie, kiedy we krwi obwodowej (w slangu laboratoryjnym “na obwodzie”) pojawiają się młodsze lub nietypowe komórki.

W takim razie, skoro tyle może być interferencji (czyli takich “przeszkadzajek”) to skąd pewność, że wynik jest poprawny?

Spokojnie, nad wszystkim czuwają właśnie diagności i/lub technicy. Wynik przechodzi przez wiele, wzajemnie się kontrolujących, par oczu. To nie jest tak, że siedzi sobie przy aparacie pani Halinka, pije kawkę z nogami wyciągniętymi na aparacie i “se klika i puszcza wyniki”. Pani sprzątająca też przypadkowo sobie takiego wyniku nie wyśle – wszystko jest odpowiednio zabezpieczone.

No dobrze, o tym może osobny post, a teraz wróćmy do tematu.

Funkcją białych krwinek są mechanizmy obronne organizmu. Rozpoznają i niszczą drobnoustroje, powstające komórki nowotworowe oraz komórki w procesach zapalnych. Dzięki temu, który parametr jest podwyższony możemy się sugerować przy odpowiedzi na pytania: czy w organizmie coś się dzieje? I w którą stronę powinno pójść ewentualne leczenie?

Leukogram

Leukogram to właśnie rozkład białych krwinek. Na wyniku zazwyczaj pojawia się ten wykonany metodą automatyczną, czyli przez aparat. Jeśli natomiast są konkretne wskazania lub wątpliwości, wykonuje się rozmaz manualny, czyli taki zrobiony i wybarwiony ręcznie i oglądany pod mikroskopem.

WBC to ogólna liczba białych krwinek. Przyjęte wartości referencyjne to ok. 4,5 – 10,5 x 10­­3/μl. Często wartość ta wzrasta, gdy w organizmie wytworzył się stan zapalny. W białaczkach wartość tego parametru może być zarówno podwyższona, jak i obniżona.

Tutaj wartość podawana jest za pomocą liczby. W kolejnych parametrach układu białokrwinkowego wynik podaje się, jako liczbę bezwzględną, a następnie, jako procent, jaki dane komórki stanową w całości białych krwinek.

Granulocyty

Neutrofile są najliczniejszą grupą białych krwinek we krwi obwodowej (u dorosłych). Są to granulocyty obojętnochłonne, co jest bezpośrednio związane z ich wyglądem w rozmazie manualnym (podobnie dla kolejnych granulocytów). Wartości referencyjne dla tego parametru wynoszą ok. 2,7 – 6,5 x 103/μl i powinny stanowić ok. 59% wszystkich krwinek białych. Wzrost tej frakcji można zazwyczaj zaobserwować w infekcjach bakteryjnych. Neutrofilię (bo tak nazywa się stan zwiększonej liczby neutrofilów) wywołują także leki. Neutrofilia to stan, gdzie liczba tych komórek wynosi >7,5 x 103/μl.  Obniżona wartość tego parametru to neutropenia i definiowana jest jako spadek <1,5 x 103/μl. Zwykle występuje przy upośledzonej produkcji neutrofilów w szpiku, w sytuacji, gdy uprzednio zbyt dużo neutrofilów zostało wysłanych na obwód lub może się też wiązać ze zwiększonym niszczeniem tych komórek we krwi krążącej. Neutropenia jest zazwyczaj równoznaczna z granulocytopenią (obniżeniem liczby granulocytów), gdyż neutrofile stanowią znakomitą większość wszystkich komórek tego szeregu.

Ciekawostka

Kiedy mówimy o infekcjach bakteryjnych lub wirusowych to mówimy o zakażeniu, czyli ktoś od kogoś taką infekcją się zakaził. Zarażenie dotyczy pasożytów. Wiem, że ciężko może być z przestawieniem, nawet ze względu na (moim zdaniem) łatwiejszą wymowę, ale możecie teraz zabłysnąć w towarzystwie 😉 (albo dodać kolejne słówko do listy, gdzie można kogoś usilnie poprawiać, jak np. z włączaniem).

Podsumowując: Mały Adaś w przedszkolu mógł się zakazić grypą, ale mógł się też zarazić owsikami.

Eozynofile

Eozynofile to granulocyty kwasochłonne. Docelowo powinny występować we krwi w ilości ok. 0,05 – 0,5 x 103/μl i powinny stanowić maksymalnie 2,7% białych krwinek. Główną ich funkcją jest obrona organizmu przed pasożytami. Ale to, że macie podwyższoną wartość tego parametru nie oznacza od razu, że jesteście szczęśliwymi posiadaczami tasiemca. O eozynofilii (rozumiecie już?) mówimy w przypadku wartości >0,5 x 103/μl. Można ją dzielić na łagodną, umiarkowaną i ciężką, w zależności od tego, jak wysokie są wartości. Eozynofilia występuje najczęściej w przypadku wspomnianych chorób pasożytniczych, ale także w alergiach, astmie i zmorze naszych czasów, czyli chorobach nowotworowych (ale MOŻE, nie MUSI, spokojnie).

Bazofile

Bazofile to granulocyty zasadochłonne, są one najrzadziej spotykanymi granulocytami. Ich wartości referencyjne wynoszą ok. 0-0,1 x 103/μl czyli do 0,5% białych krwinek. Odpowiadają one za natychmiastowy wyrzut histaminy, która znajduje się w ich ziarnistościach, w związku z czym, ich liczba będzie wzrastać w astmie, pokrzywce, reakcjach anafilaktycznych (w skrócie reakcjach alergicznych). Co ciekawe, bazofile mogą się pojawiać także w infekcjach (grypa, gruźlica, ospa) ale również w cukrzycy czy oczywiście po lekach.

Monocyty 

Monocyty to komórki krwi, które również pełnią istotną rolę w obronie organizmu przed bakteriami i grzybami. Nie zauważono jednak korelacji między ich liczbą a rozwojem infekcji. We krwi powinny stanowić ok. 4% wszystkich białych krwinek, co daje ok. 0,2 – 0,4 x 103/μl. Obniżenie ich liczby występuje najczęściej po podaniu leków, a zwiększenie przy przewlekłych chorobach zapalnych lub immunologicznych, np. sarkoidoza lub toczeń (tak, te z dra House’a), gruźlica, kiła, ale także choroby nowotworowe.

Limfocyty

Limfocyty dzielą się na różne grupy i grupy te odpowiadają każda trochę za coś innego. W dużym skrócie można powiedzieć, że limfocyty robią robotę w infekcjach wirusowych. Ich liczba w prawidłowym wyniku u zdrowej osoby powinna oscylować ok. 1,5 – 3,7 x 103/μl, co w procentach powinno stanowić ok. 34%. Limfopenia najczęściej wiąże się z niedożywieniem, a najczęstszą przyczyną infekcyjną pozostaje wirus HIV. Może występować w chorobach związanych z obniżeniem odporności, takich jak AIDS, WZW, gruźlica, sepsa, grypa, tutaj też pasują nam toczeń i sarkoidoza, ale będzie widoczna także po podaniu leków. Limfocytoza wiąże się z chorobami wirusowymi, jak odra, świnka, różyczka, choroby nowotworowe, malaria, kiła, gruźlica.

Przypominam, ze powyższe wartości referencyjnych, mają zastosowanie u dorosłych, z tym, że tutaj, włączamy w ten przedział także osoby od ok. 11 roku życia. U młodszych dzieci dla powyższych parametrów stosuje się inne wartości.

Płytki krwi

Są to takie twory, które odpowiadają za odpowiednie funkcjonowanie naczyń krwionośnych. To właśnie one „zalepiają” miejsce, w którym doszło do uszkodzenia naczynia, w którym płynie krew. Prawidłowa ich liczba powinna wynosić ok 125 – 340 x 103/μl. Płytki krwi również można oglądać pod mikroskopem, ale jest to bardzo trudne, gdyż są to bardzo malutkie komórki. Wykonuje się jednak ich ocenę mikroskopową w przypadku podejrzenia występowania zlepów płytkowych, czyli kiedy ich wartość jest bardzo niska (zazwyczaj ok. 100 x 103/μl i poniżej) a jednocześnie aparat sygnalizuje dużą ich objętość. Małopłytkowość może także występować w przypadku niedokrwistości, niewydolności nerek, po przeszczepach a także w rozsianym krzepnięciu śródnaczyniowym (DIC). Nierzadko bywa tak, że po zabiegach lub krwawieniu liczba płytek spada, gdyż najzwyczajniej w świecie… zużyły się. Istnieje również takie zjawisko jak małopłytkowość rzekoma, która związana jest z wrażliwością płytek pacjenta na zawartość próbówki, do której pobierana jest krew (na ściankach są rozpylone, zależnie od koloru próbówki, konkretne substancje, które najczęściej zapobiegają powstawaniu skrzepu). Wtenczas kontroluje się to pod mikroskopem, a także pobiera krew do innej próbówki. Nadpłytkowość występuje również po krwotokach, bo jak już wspominałam przy wcześniejszych parametrach, organizm kompensuje (czyli wyrównuje) sobie to, czego mu brakuje. Nadmierna ilość płytek jest także zauważana w stanach zapalnych, niedoborze żelaza, a także po wysiłku (bezpośrednio).

We wpisie pominęłam białaczki, ponieważ jest bardzo dużo ich rodzajów i każda ma inne wytyczne. Jeśli będziecie chcieli, mogę przygotować taki wpis o rodzajach białaczek.

Co na to Ania?

Ania, zgodnie z tym, co pisałam poprzednio, z każdą wątpliwością powinna udać się do lekarza w celu konsultacji. Nikt nie powinien sam siebie diagnozować. Jest to ewentualnie dopuszczalne, jeśli w życiorysie macie wpisane ukończenie kierunku lekarskiego, na wydziale lekarskim oraz aktualne prawo wykonywania zawodu lekarza. Ania nie ma tego w CV, więc tylko z ciekawości sprawdza co napisałam i też nie przejmuje się wahaniami o 0,01 od wartości referencyjnych podanych obok wyniku, tylko po pewnym czasie wykonuje kontrolę lub udaje się do lekarza.  Ania jest mądra, bądź jak Ania!

Dajcie znać czego potrzebujecie w kolejnym wpisie? Jakieś konkretne badania Was interesują? Diagnostyka chorób? Może jak prawidłowo przygotować się do badania?

PS. Wiesz więcej? Podziel się! Wiedza ma tak, że jak się dzieli to się mnoży 😉

O mnie

Nazywam się Aldona Gajek. Jestem Kobietą w Laboratorium.

Dzięki mnie dowiesz się, jak odczytać wynik badań krwi i nie dostać zawału!

Możesz być również zainteresowany tymi tematami: